Fedemiła- "Każdy może się zmienić"
Narrator
Ludmiła była dziewczyną, która chciała się zmienić. Jednak nie miała zbytniej motywacji, aż do pewnego dnia, w którym pojawił się Federico. Przystojny Włoch, blond włosa dziewczyna chciała zmienić się dla niego. On z początku nie zwracał na nią uwagi. Ludmiła nie chciała już, by uważano ją za Divę. Bardzo chciała, żeby Federico jej w tym pomógł. Chłopak nie chciał utrzymywać z nią kontaktu, wolał trzymać się z paczką Violetty, a Ludmile niezbyt podobało się to towarzystwo. Pewnego dnia blondynka zrozumiała, że musi mu wyznać, co czuje.
Ludmiła
Dzisiaj nie chciałam się spóźnić do szkoły. I spotkać się z Federico. Założyłam coś w stylu Violetty, żeby pomyśleli, że się zmieniłam, i zeszłam na śniadanie.
-Cześć, Ludmiła.-przywitała się ze mną mama.
-Cześć.-odpowiedziałam od niechcenia.
-Coś się stało?-zapytała.
-Co? Nie..-a chwilę potem mruczałam pod nosem "Federico".
-Chodzi o jakiegoś chłopaka?
-Nie! Coś Ty! Chłopaki nie są dla Ludmiły.. Ludmiła jest.. uroczą indywidualistką.-nagle nie rozumiałam, dlaczego włożyłam tę ohydną sukienkę.
-Nie mówiłaś czasem o zmianie?-wtrącił się mój ojciec.
-Banda ignorantów!-obraziłam się i poszłam się przebrać.
Wyszłam z domu bez innych zbędnych słów. Droga zajęła mi nadzwyczaj dużo czasu. Co się dziwić? Myślałam o Federico.. Po 3O minutach doszłam do Studia. Federico siedział przygnębiony przed szkołą.
-Cześć, Federico.-zaczęłam nieśmiało.
-Co mówiłaś?-powiedział, jakby się otrząsnął.
-Mówiłam, cześć.-usiadłam koło niego, a on się zdziwił.
-Aha, no cześć.-uśmiechnął się.
-Czemu jesteś smutny?
-Myślałem o.. nie ważne. Poza tym, chyba nie jesteś odpowiednią osobą do rozmowy.-wstał i zdecydowanym krokiem poszedł w stronę drzwi.
Dlaczego? Przecież już wszystko poszło tak dobrze.. Może muszę zaprzyjaźnić się też z Francescą, Camilą, Maxim... Violettą.. Dla Federico warto Wstałam z ławki i weszłam o szkoły. Od razu zauważyłam Violettę w korytarzu.
-Violetta!-krzyknęłam.
-Czego znowu chcesz Ludmiła? Nie mam zamiaru się kłócić..
-Violu, proszę Cię, musisz mi pomóc.-mówiłam smutnym głosem.
-Ludmiła, co jest?
-Przepraszam Cię za wszystko, co zrobiłam, wszystko. Musisz mi pomóc, ja już nie daję rady..-o mało co się nie rozpłakałam.
-Dobrze, mów o co chodzi, postaram się Ci pomóc.
-No, więc.. Okropnie podoba mi się Federico, ja się chcę zmienić.. Błagam pomóż mi..-w moich oczach pojawiły się łzy.
-Jasne. Pomogę. Przyjedziesz do mnie dzisiaj wieczorem? Zaproszę jeszcze Francescę i Camilę. Dobrze?
-Tak, oczywiście.-otarłam łzy i przytuliłam się do Violetty.
-Widzimy się później. Mam zajęcia z Beto.-uśmiechnęła się i poszła.
Po zajęciach poszłam do domu i nie mogłam się doczekać spotkania w domu Violi. Wyszukałam ładną sukienkę, w pastelowych kolorach i zrobiłam lekki makijaż. Była już 2O, więc zdecydowałam się iść do domu Castillo. Po drodze dwa razy się zgubiłam więc zanim zgubiłam się po raz trzeci zadzwoniłam do Violetty, a ona podała mi właściwy adres. W pół do 9 byłam już u Vilu.
-Czego tu szukasz? Violetta jest razem z przyjaciółkami na górze.-jak zawsze miła gosposia Olga "przywitała" mnie.
-Viola zaprosiła mnie dzisiaj do siebie.. -tłumaczyłam się, a wtedy ona przyszła.
-Olga, zaprosiłam ją. Daj jej wejść.-spławiła gospodynię i zaprowadziła mnie do pokoju.
-Co ona tu robi?!-krzyknęła jak zawsze tolerancyjna Camila.
-Cami, Violetta mówiła, że Ludmiła przyjdzie, bo ma problem, a my jej pomożemy.-Francesca wstała z łóżka Vilu, podeszła do mnie i się uśmiechnęła.
-Bardzo dziękuję, Fran.-odwzajemniłam jej uśmiech.
Violetta i Francesca okazały się bardzo miłe i fajne, ale Camila prawie się nie odzywała.
-Ludmiła, rozumiem Twój problem. Na pewno porozmawiam z Fede.-Castillo pocieszyła mnie.
-Nie rozumiem, czemu nie powiesz mu, że coś do niego czujesz? Najlepiej mówić wprost.-Włoszka zrobiła zdezorientowaną minę.
-On nie chce ze mną gadać.. Nie zwraca na mnie uwagi, dlatego się chcę zmienić, bardzo mi w tym pomagacie, dziękuję.-uśmiechnęłam się przyjaźnie do dwóch przyjaciółek.
-Wiecie, co. Ja wychodzę.-Camila obraziła się na nas i wyszła.
-O co jej chodzi?-spytała Violetta.
-Chodzi jej o to, że nie wierzy w Twoją zmianę.-powiedziała czarnowłosa dziewczyna, a z mojej twarzy zniknął uśmiech.
-Nie przejmuj się nią. Jutro w Studio powiemy wszystkim, że jesteś w porządku.-Viola przytuliła mnie, a zaraz do niej dołączyła Fran.
Całą noc przegadałyśmy o różnych sprawach. Rano, kiedy trzeba było iść do Studia, Olga przygotowała nam śniadanie, a pomocnik ojca Violetty, Ramallo odwiózł nas do Studia. Maxi, Natalia, Camila, Broduey,Federico, a nawet Pablo i Angie zdziwili się, kiedy ja razem z nowymi przyjaciółkami weszłyśmy do szkoły. Nikt jednak nic nie powiedział. Francesca i Violetta poszły na zajęcia z tańca, a ja, razem z Federico na zajęcia z muzyki. Usiadł obok mnie.
-Dobrze, dzieciaki, dzisiaj będziecie grać swoje nowe piosenki, które mieliście skomponować.-powiedział nauczyciel, a Fede zgłosił się pierwszy.
Czułam, jakby grał tylko dla mnie. Patrzył mi w oczy i uśmiechał się. Skończył grać i usiadł obok mnie. Po zajęciach Włoch z grzywką na metr do góry chciał ze mną porozmawiać.
-Dobrze. O czym chcesz rozmawiać?-uśmiechnęłam się, ale byłam bardzo zdenerwowana.
-O tym, co się stało na zajęciach.
-Tak, wydawało mi się, że śpiewasz tylko dla mnie..-trochę spuściłam wzrok.
-Śpiewałem dla Ciebie.-szybko odpowiedział.-Wydaje mi się, że się zmieniłaś, dlatego.. Muszę Ci powiedzieć.. Czuję coś do Ciebie.-wziął mnie za rękę i spojrzał w oczy.
-Yyy.. Ja.. ja..-nie mogłam wydusić ani jednego słowa.-Ja do Ciebie też.-te pięć słów ledwo przeszło mi przez gardło.
-Zostaniesz moją dziewczyną?-nie czekał na odpowiedź tylko mnie pocałował, a ja odwzajemniłam pocałunek.
-Tak.-przytuliłam go.
(Od autorki: To się dzieje w Studio. )
2 lata później
Narrator
Rok temu po skończeniu Studia wzięła ślub z Federico. Urodziła im się śliczna córeczka, o imieniu Violetta, nazwali ją tak, bo to dzięki Violetcie Castillo, teraz Heredii, bo wzięła ślub z Tomasem, jest szczęśliwa z Federico.
_____________________________________
Mia♥
Piękny ps: jak szukasz pomocy jestem wolna xD
OdpowiedzUsuńPiękniuchny, Justyna czeka na kolejne One Shoty
OdpowiedzUsuń